turystyka (16)Mimo, że czasy świetności Polskiego Towarzystwa Turystyczno Krajoznawczego mamy już za sobą (miały ona miejsce mniej więcej w latach siedemdziesiątych, a więc w czasach Edwarda Gierka) to jednak wydaje mi się, że turystyka piesza w ostatnim czasie wraca w pewnym stopniu do łask. Sam bardzo lubię wycieczki piesze i praktykuję je gdy tylko mam na to czas. Mieszkam w Gdańsku, który będąc stolicą województwa pomorskiego stanowi znakomitą bazę wypadową jeśli chodzi o weekendowe podróże. W ostatnich latach większość szlaków województwa została odnowiona. Część tras można już przemierzyć nie wyciągając mapy z plecaka. To spore udogodnienie. Przypuszczam, że niekoniecznie będzie podobało się osobom nastawionym na surwiwal i odnajdywanie drogi za pomocą kompasu, ale dla mnie, amatora, jest to bardzo wygodne, bo mogę nie zastanawiając się nad niczym po prostu cieszyć się drogą. Na szlakach spotyka się coraz więcej ludzi. Niektórzy mają ze sobą kije do Nordic Walking – to stosunkowo nowe zjawisko.