W ramach polskiego prawa cywilnego stwierdza się pewną nieścisłość. Kodeks nie określa dokładnie czym jest nieruchomość. Podział na gruntowe, budynkowe czy też części budynków rodzi wiele wątpliwości. W razie sporów sądowych na rozstrzygnięcia trzeba czekać latami. Przykładem może być postawienie zabudowań na gruncie przez osobę, która nie jest właścicielem gruntu.

W takiej sytuacji domniemywa się, że właścicielem staje się właściciel gruntu. Staje się to niesprawiedliwe, kiedy na przykład najemca na bezwartościowej działce zbuduje ogromne zakłady produkcyjne. Z racji obowiązującego prawa właściciel może wypowiedzieć najem i przejąć zakład. W ten sposób może nawet nie zapłacić odszkodowania za przejętą fabrykę, czy wzrost wartości nieruchomości. To prawdziwa tragedia ludzi przedsiębiorczych. Przewlekłość spraw w polskich sądach może spowodować wieloletni proces. Na szczęście podnoszone są głosy zmierzające do uregulowania sytuacji prawnej własności prywatnej na poziomie ustawy zasadniczej.