Żyjemy w dziwnych czasach. Możemy za nieduże pieniądze kupić sobie zamek do drzwi, który najpierw łączy się z komputerem, sprawdza kod elektroniczny, tylko po to, aby po wciśnięciu w dziurkę wpasować się jedną z setek milionów dostępnych kombinacji. Wszystko to po to, żeby nikt niepowołany nie mógł tak szybko dostać się do naszego mieszkania.

Mogłoby się wydawać, że jako społeczeństwo o zamkach, zabezpieczeniach i ogólnie pojętej elektronice i informatyce wiemy już całkiem sporo. Mogłoby się wręcz wydawać, że niewiele może nas już zaskoczyć , zaś próby wszelkiej maści fałszerstw są dziś niemalże nieopłacalne.

Każdy, kto tak sądzi jest jednak w błędzie. Hologramy na legitymację studencką pomagają byłym studentom używać nieuprawnionych zniżek na przejazd komunikacją miejską. Zakup nielegalnej naklejki i posługiwanie się nią jest dla byłych studentów zwyczajnie tańsze niż uczciwy zakup biletu.

Mogłoby się wydawać, że jesteśmy już wyjątkowo dobrze rozwiniętym społeczeństwem, wciąż jednak tak wiele nam brakuje.